Dzień Dobry Kochani!
Jak Wam mija dzień? U mnie jest dziś w miarę spokojnie, dlatego znalazłam chwilkę na przygotowanie dla Was kolejnego wpisu. Pokażę Wam w nim moje najnowsze kosmetyczne zdobycze ze sklepu ze zdrową żywnością o nazwie SŁONECZKO.Wybierając je sugerowałam się głównie ciekawością i faktem, że jeszcze nie miałam okazji ich wcześniej poznać. Po kilkunastu dniach testów postanowiłam podzielić się z Wami swoją opinią na ich temat. Zapraszam serdecznie do lektury.
Zacznę może od kilku informacji na temat samego sklepu...
- Sklep "Słoneczko" powstał już w roku 2010, jednak dopiero od 2015 działa również w trybie online. Jest to niewielka, rodzinna firma zajmująca się sprzedażą zdrowych, naturalnych produktów. Działalność tego miejsca opiera się głównie na żywności, jednak z biegiem lat asortyment poszerzył się o kilka nowych działów, typu: nawozy, środki czystości i kosmetyki. Mnie, jako kobietę najbardziej zaintrygowała ostatnia z tych propozycji i dlatego wybrałam kilka kosmetycznych perełek do wypróbowania.
Oto one:
Pierwszy z produktów to duży, nawilżający mus do ciała o nieziemskim zapachu truskawek i czekolady. Początkowo zasugerowałam się tym, że jest tani i ma dużą pojemność, a więc wystarczy mi na długi czas. Latem nie można oszczędzać na balsamach, bo skóra dosłownie prosi się o nawilżenie. Na moje szczęście mus okazał się być nie tylko wydajny i pachnący, ale również skuteczny. Ma dość lekką konsystencję i przez to bardzo szybko wnika w skórę, przynosząc natychmiastową ulgę i ukojenie. Oczywiście po jego zastosowaniu jest ona gładka i odżywiona, dlatego wygląda pięknie i promiennie. A do tego ten boski aromat - ahh... gdyby się tylko dało to mogłabym go zjeść :)
To jednak nie koniec jego zalet. W składzie produktu znalazłam też drogocenne olejki: kokosowy, z orzeszków pini, oraz z gardenii. Dzięki nim skóra przy regularnym balsamowaniu będzie jeszcze piękniejsza i bardziej elastyczna. Jak więc widzicie, chyba dobrze trafiłam :)
Glinka zielona jest mi od dawna bardzo dobrze znana, ponieważ stosuję ją co jakiś czas w celu odświeżenia cery i pozbycia się wyprysków. Z produktem marki Vitafarm spotkałam się jednak po raz pierwszy, dlatego musiałam szybko nadrobić swoje zaległości. Na opakowaniu nie znalazłam jednak przepisu z proporcjami na maseczkę, dlatego mieszałam ją "na oko" z odrobiną wody. Po nałożeniu papki na twarz i całkowitym jej wyschnięciu mogłam usunąć powstałą skorupkę i cieszyć super efektem. Cera była matowa (a niestety zazwyczaj się świeci) i czysta. Pory także stały się jaśniejsze, a przez to mniej widoczne. Cena prezentowanej glinki nie jest wysoka, dlatego na pewno zakupię ją ponownie. Będzie dla mnie ogromnym wsparciem w walce z wypryskami i nadmiarem sebum.
Peeling do twarzy marki Mersea to połączenie minerałów z Morza
Martwego z witaminami Aloe Vera i oleju z awokado. Ma on delikatny, przyjemny zapach i żelową konsystencję, która przy kontakcie z wodą zamienia się w łagodną pianę. Wewnątrz niego można wyczuć maleńkie, ostre drobinki, dzięki którym cera po umyciu jest bardziej czysta i gładka. Nie są to jednak jakieś duże ilości, więc kosmetyk nadaje się nawet dla osób z trądzikiem. Nie zdziera naskórka, a raczej go lekko masuje i przez to oczyszcza nawet głębsze warstwy skóry. Nie powoduje również żadnych podrażnień. Dla mnie jest rewelacyjny! Polubiłam go.
Ostatni kosmetyk, który trafił do mojego sklepowego koszyka to żel do mycia ciała o zapachu soczystej mandarynki. Jest to produkt bardzo orzeźwiający, wprost idealny na lato. Ma lekką konsystencję, ale bardzo dobrze się pieni i oczyszcza skórę. Po osuszeniu nie jest ona ściągnięta, a raczej całkiem fajnie nawilżona. Poza tym obecny w żelu organiczny ekstrakt z mandarynek odżywia skórę, nasyca ją
witaminami, tonuje i wygładza. Z kolei organiczny ekstrakt z mango odbudowuje ją i
ochrania sprawiając, ze staje się bardziej miękka i
elastyczna. Produkt nie zawiera też SLS, parabenów i silikonów. Choć osobiście miałam zamiar przestawić się na zdrowe, naturalne mydełka, to jednak chyba tak szybko to nie nastąpi. Bo nie ma to jak aromatyczna, relaksująca kąpiel z użyciem łagodnego żelu ;) Takie lubię najbardziej!
Sklep internetowy SŁONECZKO zaskoczył mnie ekspresową wysyłką (w piątek zamawiam, w poniedziałek mam paczkę!) i bardzo bogatym asortymentem. Spotkałam tam sporo ciekawostek, których jak dotąd jeszcze nie miałam okazji poznać. Niebawem zaprezentuję Wam kolejne nabytki z tego miejsca, także obserwujcie mój profil. Zajrzyjcie też koniecznie na stronę sklepu.
Buziaki :)
Ten mus jest obłędny, uwielbiam ❤️ natomiast zaintrygował mnie ten peeling do twarzy. Z przyjemnością wypróbuję 😊 Już śmigam na stronę sklepu Dziekuję za kolejną rzetelną recenzję i namiary na sklep 😘
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z wymienionych wyżej kosmetyków ale chętnie się przyjrzę marce o wdzięcznej nazwie słoneczko. Już sama nazwa wskazuje że produkty w nim są pełne natury.
OdpowiedzUsuńZakupy widać udane, super nowości, których jeszcze nie miałam, stronkę polubiłam 👍 teraz lecę ✈ przejrzeć asortyment produktów ☺️
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe kosmetyki .Niestety nie znam żadnego z nich ani sklepu o tak cudownej nazwie Słoneczko 🔆 Mus z pewnością jest świetny bo miałam inny tej marki i byłam bardzo zadowolona. Ciekawi mnie ten peeling bez mydła.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe produkty. Latem uwielbiam sięgać po produkty z aloesem :)
OdpowiedzUsuńSuper produkty 🙂 mus chętnie bym kupiła 😊
OdpowiedzUsuńDo takiego "słoneczka" chciałabym trafić :) Świetne te kosmetyczne zakupy :)
OdpowiedzUsuńMersea - zaciekawiła mnie ta marka
OdpowiedzUsuńPoznałam sklep Słoneczko i bardzo jestem z tego zadowolona Czekam również na recenzję suplementów diety myślę że się doczekam 😁
OdpowiedzUsuń