Alta Saska - Walentynki jeszcze nigdy nie były tak pyszne!

Hej Kochani!

Już niedługo ważne święto dla wszystkich zakochanych par - Walentynki. Z tej okazji postanowiłam pokazać Wam kilka ciekawych propozycji słodkich upominków marki Alta Saska. W kwietniu ubiegłego roku w TYM poście prezentowałam Wam wykwintne śliwki w czekoladzie tej właśnie marki, a dzisiaj zobaczycie jeszcze kilka innych bardzo kuszących smakołyków, które bez wątpienia wywołają uśmiech na niejednej twarzy.

Zanim jednak zacznę, najpierw kilka słów przypomnienia:

• ALTA SASKA - krakowski producent ręcznie robionych czekolad i pralin. Wszystkie produkty wykonywane są z wysokiej jakości naturalnych składników bez dodatku sztucznych barwników i konserwantów. Najsłynniejszym produktem firmy jest polska, soczysta  śliwka zanurzana w prawdziwej czekoladzie z chili, cynamonem, kawą i kardamonem. Firma jednak w swoim asortymencie posiada również fantazyjne czekolady i praliny, które cieszą się ogromną popularnością.

Jako pierwsze zademonstruję Wam wykwintne czekolady deserowe z dodatkiem prawdziwego złota! 

1.  Czekolada gorzka z płatkami jaśminu i jadalnego złota.

2.  Czekolada gorzka z dodatkiem jadalnego złota.

3. Czekolada gorzka z płatkami róży i jadalnego złota.

Wszystkie powyższe produkty są bardzo ciemne i wyjątkowo gorzkie, choć kryją w sobie leciutką nutkę słodyczy. Cechuje je intensywny kakaowy smak i aromat. Zaskakującym i dość niecodziennym widokiem jest tutaj obecność złota, którego sama nigdy wcześniej nie miałam okazji kosztować. Nie posiada ono szczególnych walorów smakowych, lecz sprawia, że każda z czekolad jest bardziej chrupka, ekskluzywna i wyjątkowa. Z kolei kwiatowe dodatki stanowią idealne dopełnienie tej iście artystycznej kompozycji. Dzięki nim są one jeszcze bardziej fantazyjne i kuszące. Prezentują się wspaniale, a fani gorzkiej czekolady będą bez wątpienia nimi oczarowani.
 Dla mnie są doskonałe!

Kolejne cudo stworzone przez wspominaną już wcześniej firmę to praliny nadziewane. W opakowaniu znalazłam po 3 sztuki różnego rodzaju czekoladek. Do ich stworzenia użyto czekolad: deserowej, mlecznej i gorzkiej. Każdy z rodzajów ma też inne nadzienie.

A tak opisywane pyszności prezentują się od środka:

Na pudełku nie podano nazw nadzienia, więc nie chcę nikogo wprowadzać w błąd. Powiem tylko tyle, że wszystkie pralinki są bardzo smaczne i cudnie przyozdobione. Trudno więc wybrać tutaj jedną, najlepszą. Mnie jednak chyba najbardziej urzekły czekoladowe filiżanki. Były wspaniałym dodatkiem do porannej kawy. 

 

Walentynkowe 

Śliwki w czekoladzie z chili

Śliwki w czekoladzie z dodatkiem chili to kolejne zaskakujące połączenie od Alty Saskiej. Te tutaj zostały zaprojektowane specjalnie z myślą o Walentynkach. Ich smak idealnie opisuje miłość - słodką i niekiedy też pikantną. Osobiście wolę delikatniejsze smaki, za to mój mąż jest fanem takich właśnie kombinacji. Zjadł całe pudełko na raz, więc to chyba dobry znak :) Dla mnie najmilszym zaskoczeniem było to, że śliwki zachowały swoją chrupkość i soczystość. Za to daję im wielki "+".

Mam nadzieję, że zdjęciami chociaż troszkę zachęciłam Was do wypróbowania smakołyków od Alty Saskiej. Trudno jest opisać słowami ich smak. Żeby go poznać, trzeba ich skosztować i ocenić wedle własnych upodobań. Myślę jednak, że większości z Was bardzo posmakują. Takich wyrobów z czekolady nie spotkacie w pobliskim sklepiku czy supermarkecie :) Możecie je jednak zamówić przez stronę producenta. Mam też informację, że Walentynkowe słodycze będą niebawem dostępne w sklepach sieci Auchan.

 Warto to sprawdzić.

altasaska.pl