Pianka do higieny intymnej Biolaven - bo nasza skóra zasługuje na to, co najlepsze!
Kochani!
Dzisiejszy wpis, tak jak obiecałam przy prezentacji box'a Pure Beuty, dotyczyć będzie jednego z ulubieńców, który znalazłam w zestawie. Kosmetyków wprawdzie było naprawdę sporo, ale sami dobrze wiecie, że nie każdy z nas lubi to samo i nie każdy oczekuje tego samego od kosmetyku.
Pielęgnacja stref intymnych to temat bardzo ważny, choć przez wielu pewnie wciąż unikany. Mycie ich tym samym żelem co resztę ciała nie zawsze jest dobrym wyborem. Jak sami wiecie, miejsca intymne wymagają szczególnie delikatnej, aczkolwiek skutecznej pielęgnacji. Dbałość o odpowiednie pH, oraz o działanie odświeżające to dla każdej kobiety podstawa. Sama skupiłam się na tym szczególnie, kiedy byłam w ciąży i musiałam bardzo uważać, aby nie nabawić się infekcji. Bezpieczeństwo moje i dziecka było priorytetem, a odpowiednia higiena w pewien sposób uchroniła mnie przed niepotrzebną antybiotykoterapią i innymi nieprzyjemnymi skutkami. Do dziś pamiętam o tym, że nie warto oszczędzać na swoim zdrowiu. Stąd właśnie dzisiejszy wpis. Opowiem Wam w nim nieco o piance do higieny intymnej marki Biolaven, która znalazła się w pełnym pachnących nowości boxie.
Skład: Aqua, Cocamidopropyl Betaine, Coco-Glucoside, Sorbitol, Lactic Acid, Vinis Vinifera Seed Oil, Squalane, Salvia Officinalis Leaf Extract, Lavandula Angustifolia Extract, Panthenol, Sodium Lactate, Glyceryl Oleate, Allantoina, Lavandula Angustifolia Oil, Sodium Benzoate, Parfum, Linalool
"Delikatna pianka do higieny intymnej, przeznaczona do codziennej pielęgnacji. Dzięki zawartości ekstraktów z lawendy i szałwii lekarskiej, wykazuje działanie regenerujące, łagodzące i osłonowe. Skwalan i olej z pestek winogron, alantoina, panthenol i mleczan sodu zapewniają odpowiednie nawilżenie i przeciwdziałają podrażnieniom. Optymalne stężenie kwasu mlekowego pozwala utrzymać równowagę naturalnej mikroflory bakteryjnej, zapewniając uczucie czystości i komfortu."
Pianka do higieny intymnej Biolaven mieści
się w wygodnej butelce z dozownikiem. Ma bardzo przyjemny, świeży zapach i
leciutką formę oczyszczającej pianki. Jest niesamowicie delikatna dla skóry. Nie
powoduje podrażnień, ani jej nie przesusza. Intensywnie odświeża i bardzo dobrze oczyszcza strefy intymne. Dzięki lekkiej konsystencji produkt ten jest naprawdę wydajny. Przynosi też ukojenie, oraz łagodzi drobne podrażnienia.
W przypadku tego typu produktów zawsze zwracam uwagę na reakcję swojej skóry - to ona podpowie mi, czy kosmetyk jest dla mnie odpowiedni. Przy regularnym stosowaniu pianki do higieny intymnej naprawdę żadne nieprzyjemności się nie pojawiły, a ja zawsze czuję się w pełni komfortowo i świeżo. Atutem oczywiście jest też miły zapach, który potęguje uczucie odświeżenia i czystości. Moim zdaniem pianka Biolaven jest w 100% godna zaufania. Jej skład również, dlatego szczerze zachęcam Was do jej wypróbowania :) Sama bardzo się cieszę, że dzięki pudełku Pure Beauty mogłam sprawdzić jej działanie na sobie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych. Dane te przetwarzane są dobrowolnie.