Oszczędzaj na zakupach i zamawiaj produkty Avon ze zniżką. Dzięki temu oszczędzisz, a kosmetyki zamówisz z dostawą do domu. Jeżeli dodatkowo chcesz zarobić dodatkową gotówkę, możesz zarejestrować się i sprzedawać Avon innym osobom. Zostań Konsultantką Avon i korzystaj z wielu dodatkowych możliwości. Rejestracja AVON jest szybka i bezproblemowa, od razu po założeniu konta możesz zacząć działać. Dodatkowo dostaniesz pakiet na start zupełnie za darmo. Kupując poprzez Klub Avon otrzymujesz rabaty do 40% a dodatkowo odbierzesz prezenty za zamówienia w programie dla nowych osób. W Avon nie masz obowiązku zamawiania co katalog, zostając konsultantką Avon nie masz żadnych obowiązków. O zajęcie dodatkowe, które możesz wykonywać zawsze przy okazji lub kiedy masz wolną chwilę.

Kamień dekoracyjny ONTARIO od REVELLSTONE - Bo na luksus nie trzeba wcale wydawać majątku !


Zmiany w wystroju mieszkania cieszą chyba każdą kobietę. Z mężczyznami bywa już różnie :) Wszystko zależy od tego, czy będzie to większy remont, czy tylko wymiana np. poduszek. Różnica jest tutaj kolosalna. Na szczęście ja mam w domu prawdziwą "Złotą Rączkę". Mój mąż umie zrobić praktycznie wszystko, a jeśli go ładnie poproszę, nie potrafi mi odmówić.
Tak się akurat złożyło, że już kilka lat temu wymarzyłam sobie ścianę z kamienia dekoracyjnego. I choć długo musiałam na nią czekać, około miesiąc temu udało się nam to marzenie zrealizować. Na dodatek wspólnie z mężem zdecydowaliśmy, że umieścimy na niej również biokominek, który już dawno chcieliśmy kupić, ale brakowało nam do tego odpowiedniego miejsca. Jako, że w sklepach stacjonarnych trzeba zapłacić minimum 90 zł za metr kwadratowy ładnego kamienia, postanowiliśmy kupić go przez internet. Pewnie pomyślicie, że to ryzykowne, bo kamień w transporcie może pęknąć lub też będzie inny niż na zdjęciach. Ja też się tego obawiałam, ale do odważnych świat należy :)
Zanim podjęliśmy decyzję o tym, gdzie zamówimy wymarzone płytki, zapoznaliśmy się zarówno z opiniami o firmach, jak i ich cennikami. Ostatecznie nasz wybór padł na Revell Stone i płytki o nazwie Ontario. Urzekła nas ich niepowtarzalna struktura i przepiękna kolorystyka. Najbardziej spodobał się nam odcień szaro - brązowy, który idealnie pasował do wystroju naszego salonu.

 Cena za m2 kamienienia 2- kolorowego to jedynie 47 zł. Oczywiście doszły jeszcze koszty związane z wysyłką na palecie - 150 zł, ale i tak ostateczna kwota była znacznie niższa niż w sklepach w pobliżu miejsca naszego zamieszkania. Na zamówienie czekaliśmy około 7 dni.
 Jesteście ciekawi jak zostało zapakowane i czy dojechało w całości?

Wszystko możecie obejrzeć na poniższym filmie:
Jak sami widzicie, kamień został bardzo starannie zapakowany i praktycznie każda paczka dotarła do nas w stanie nienaruszonym. Oczywiście producent dorzucił darmowe dekory i kilka sztuk płytek w gratisie tak, aby w razie jakichś drobnych uszkodzeń związanych z transportem nam ich nie zabrakło. 


Jeszcze nie wspominałam Wam, iż wszystkie płytki produkowane przez Revell Stone są wysyłane w postaci wilgotnej, dzięki czemu nie odparzają kleju i bardzo dobrze wiążą się z podłożem. Można je też w bardzo łatwy sposób docinać, przy czym wcale się nie kurzą. Są wtedy podatne na obróbkę i można z nimi robić dosłownie wszystko. W przypadku suchych płytek byłoby z tym już troszkę gorzej, bo taki kamień się niesamowicie kurzy (więc reszta ścian może wymagać odświeżenia!) i jest bardziej kruchy, więc łatwo go uszkodzić w trakcie kształtowania. Ogromną zaletą wytworów opisywanej firmy jest fakt, iż każda płytka jest barwiona nie tylko z zewnątrz ale również w środku, więc nawet w przypadku drobnych zadrapań nie będzie widać różnicy.

Kolejna sprawa, o której chcę Wam powiedzieć to kolor kamienia Ontario - kiedy płytki są wilgotne, wyglądają troszkę inaczej niż po wyschnięciu, a ich barwa jest bardzo intensywna. Sama przez chwilę miałam obawy czy aby na pewno zjaśnieją. Teraz, kiedy są już całkiem suche mam pewność, że tak. Wyglądają dokładnie tak samo jak na zdjęciu, które znalazłam na stronie producenta. Cały proces schnięcia trwał około 7 dni od chwili umocowania ich na ścianę. 
Zanim jednak pokażę Wam kilka zdjęć z efektem końcowym, jesteście ciekawi jak mój mąż sobie z poradził z ułożeniem płytek?

Oto etapy montażu kamienia na ścianie:


1. Pierwsze, co należało zrobić jeszcze przed samym klejeniem płytek, a tuż po ich otrzymaniu to porozkładanie pudełek obok siebie i ich otwarcie.


2. Kolejny krok to przygotowanie podłoża i otoczenia pod kładzenie kamienia: u nas na podłodze wylądowała tektura, a ściana została wcześniej przygotowana pod biokominek, który wymagał wycięcia otworu i obłożenia go wełną do kominków tak, aby zabezpieczyć to miejsce przed wpływem gorącego powietrza.


3. Kiedy już mieliśmy przygotowane miejsce pracy, musieliśmy przynieść kilka pudełek z płytkami i kłaść je naprzemiennie na ścianę - najlepiej nie brać wszystkich płytek pod rząd z tego samego pudełka.

Jeśli chodzi o sposób nakładania kleju, u nas wyglądało to tak:



4. Pierwsze płytki mąż ułożył z użyciem poziomicy. Każdy kolejny rząd kładł na tzw. mijankę czyli z przesunięciem 1/2, lub jak kto woli - w cegiełkę. Płytki Ontario mają tak idealnie dopasowane wzory, że jakby się ich nie kładło, zawsze idealnie do siebie pasują! Mąż bardzo je sobie za to chwalił. Dzięki tak spasowanemu wzorowi mógł je położyć sprawnie, a efekt końcowy przerósł nasze najśmielsze oczekiwania.


5. Niektóre z płytek wymagały docinki zarówno pod kątem prostym, jak i ostrym. Mąż miał do tego specjalne urządzenie, jednak można je było też docinać np. zwykłą szlifierką lub szlifierką ukosową.


6. Podczas przyklejania kamienia należało też przygotować otwory pod gniazdka i włącznik światła. Dzięki idealnej plastyczności płytek mąż wykonał je bardzo szybko i precyzyjnie. 


7. Następnego dnia klej ładnie zastygł, a my mogliśmy zamontować biokominek i posprzątać. Producent poinformował nas także o tym, iż brązowe wstawki na kamieniu można w razie potrzeby przemyć ściereczką w celu ich rozjaśnienia, jednak nie było to koniecznie. Podobały się nam ciemniejsze.

 A tak wygląda efekt końcowy już po całkowitym wyschnięciu płytek. Dodam, że po ok. 14 dniach mąż zaimpregnował je natryskowo, dzięki czemu zyskały delikatny połysk i odporność na działanie słońca i wody.




Jak sami widzicie, kamień dekoracyjny to niesamowity dodatek, który zamieni każdy dom w prawdziwy pałac. Stwarza cudowną atmosferę, a wraz z biokominkiem stanowią duet doskonały! Sama każdego dnia zachwycam się naszą nową ścianą i ciągle nie mogę uwierzyć w to, że moje małe marzenie wreszcie się spełniło :) Oczywiście zdaję sobie sprawę, że gdyby nie mój zdolny mąż, nie miałabym takiego cuda u siebie, ale on doskonale wie o tym, że jestem z niego bardzo dumna :)

Kamień Ontario to elegancja i szyk w każdym calu. Przepięknie prezentuje się w naszym salonie i myślę, że nie mogliśmy wybrać lepiej :) Oboje z mężem jesteśmy zadowoleni z efektu, jaki uzyskaliśmy. Tego właśnie nam brakowało w naszym domu. Z czystym sumieniem polecamy tego producenta każdemu! Warto jednak zawsze przed dokonaniem zakupu zapytać o aktualne oferty promocyjne, które nie zawsze są ogłaszane na stronie. Koniecznie też skorzystajcie z fachowych porad firmy, ponieważ obsługa sklepu zna się na tym bardzo dobrze i zawsze z wielką przyjemnością odpowiada na pytania :)


1 komentarz:

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych. Dane te przetwarzane są dobrowolnie.

Copyright © 2014 BLOG TESTERSKI , Blogger