Delawell - pielęgnacyjne nowości w mojej kosmetyczce

  Cześć Kochani!

Pielęgnacja skóry wiosną i latem nieco się różni od tej w trakcie chłodnej zimy. Trzeba jeszcze bardziej pamiętać o regularnym nawilżaniu, zabezpieczaniu jej przed promieniami UV i usuwaniu martwego naskórka. Oczywiście naszym dodatkowym celem jest także poprawa naszego ogólnego wyglądu przed wyjściem w stroju kąpielowym na plażę. Zanim do tego dojdzie, powinniśmy zadbać nie tylko o ujędrnienie ciała, ale także o usunięcie zrogowaceń i wygładzenie skóry dłoni, oraz pięt, które po zimie często są w opłakanym stanie. Jak się do tego zabrać i jak zadbać o swoje ciało? Moja odpowiedź to: zdrowa dieta, dużo wody, ruch i kosmetyki marki Delawell.

 

• Delawell to polska firma, produkująca kosmetyki podologiczne, a także wykorzystywane podczas zabiegów SPA. W jej ofercie znajdziemy specjalistyczne produkty do dłoni, stóp i ciała, a także kosmetyki naturalne. Produkty posiadają zwykle składy, które dają szybkie i wyraźne efekty. Zdobyły one już kilka medali na targach kosmetycznych, a ich receptury znane są nie tylko w Polsce, ale także w innych krajach świata.

Wśród kosmetyków, które miałam już przyjemność wypróbować osobiście znalazły się następujące perełki:

Cracked Skin Ointment 

 Maść na Popękaną i Suchą Skórę

 

Główne składniki aktywne:

 

Beta-Glucan

• stymuluję odnowę kolagenu
• posiada działanie przeciwstarzeniowe
• regeneruje
• poprawia nawilżenie
• uelastycznia i napina skórę
• wyrównuje koloryt
• niweluje szkodliwe działanie promieniowania UV
• łagodzi podrażnienia i koi skórę

 Olej Sacha Inchi – olej z nasion amazońskich orzechów Sacha Inchi zawiera największe stężenie nienasyconych kwasów tłuszczowych Omega 3, 6, 9. Odbudowuje ochronny płaszcz hydrolipidowy skóry.

• Witamina E chroni skórę przed wysuszeniem, utratą jędrności i elastyczności, zmniejsza ryzyko powstawania pęknięć.
• Witamina A zwiększając zdolność skóryy do zatrzymywania wody
• Olejek oregano działa bakteriobójczo i grzybobójczo. Łagodzi podrażnienia i zapobiega powstawaniu zapalenia skóry.
• Olejek lawendowy działa bakteriobójczo i grzybobójczo. Łagodzi podrażnienia i zapobiega powstawaniu zapalenia skóry.
• Olejek szałwiowy łagodzi stany zapalne.
• Olejek rozmarynowy działa antyseptycznie, bakteriobójczo i grzybobójczo.

Lanolina – reguluje gospodarkę hydrolipidową skóry, przywraca naturalną elastyczność.

 

 Działanie:

- pielęgnuje zrogowaciałą, szorstką, popękaną skórę pięt, łokci, kolan i dłoni

- łagodzi swąd, pieczenie i ściąganie

- regeneruje i uelastycznia naskórek 

- zmiękcza, zapobiega rogowaceniu

- zapobiega pękaniu skóry

MOJA OPINIA:

Maść na popękaną skórę ma formę gęstej, gładkiej, dość tłustej mazi. Posiada odświeżający, lawendowy zapach. Osobiście nakładam ją najczęściej owijając stopy na 30 minut folią spożywczą. Po zdjęciu folii skóra jest wyjątkowo miękka, wygładzona i bardziej elastyczna. Przed każdym takim zabiegiem zawsze moczę wcześnie stopy w soli i stosuję pumeks lub peeling, aby pozbyć się nadmiaru zrogowaciałej skóry. Z dnia na dzień moje stopy, które były mocno przesuszone i popękane, wyglądają dużo, dużo lepiej. Mogę wręcz powiedzieć, że niedługo będą gotowe na przyjście lata :) 

Maść marki Delawell spisuje się naprawdę na medal, a efekty jej działania można zauważyć już po pierwszym użyciu.

Gold Rich Mask

 Złota Maska Bogata w Naturalne Ekstrakty

 

Najważniejsze składniki:

 
Len – wygładza i zatrzymuje wilgoć w skórze. Bogaty w witaminy i mikroelementy.
Miód – pobudza metabolizm skóry, poprawia ukrwienie, wygładza. Odżywia i łagodzi podrażnienia
Cytryna – stymuluje syntezę kolagenu, wygładza oraz wybiela.
Mocznik – silnie nawilża, pomaga zatrzymać wodę w skórze, wygładza ją i ujędrnia. Sprzyja szybszemu gojeniu ran i podrażnień.
Cytrynian Trójetylu – naturalny składnik, hamuje rozwój bakterii odpowiedzialnych za przykry zapach potu.
Masło shea – działa nawilżająco i natłuszczająco, opóźnia starzenie
Olej annato – działa łagodząco i ściągająco.
Olej z wiesiołka – przywraca skórze równowagę kwasowo – wodno – lipidową.

 

 Działanie:

 

- nawilża, koi, uelastycznia skórę

- poprawia metabolizm skóry

- odżywia

- łagodzi podrażnienia i otarcia

- wygładza, napina skórę

- odpowiednia do wykonywania masażu ciała

MOJA OPINIA:

 Maska Delawell ma gęstą, kremową postać i przepiękny zapach, który jest teraz jednym z moich ulubionych. Oczywiście wiem, że nie to jest tutaj najważniejsze, ale nie ukrywam, że zawsze bardziej kusiły mnie takie aromatyczne kosmetyki. Największą jednak zaletą jest jej działanie, bo maska szybko i wyraźnie nawilża skórę. Poprawia jej elastyczność, wygładza i sprawia, że z czasem jest bardziej jędrna i posiada naturalny, zdrowy połysk. Kosmetyk wchłania się błyskawicznie i nie zostawia tłustego, lepkiego filmu, więc będzie odpowiedni nawet dla niecierpliwych osób. Można go stosować niemal na całe ciało, w tym także do masażu, jednak sama używam maski jak tradycyjnego masełka do ciała. Od 2 tygodni w zasadzie się z nią się nie rozstaję, bo ten zapach dosłownie uzależnia. Mówię Wam, obłęd! :)

Gold Sugar Scrub

 Złoty Scrub Cukrowy 

 

Najważniejsze składniki:

 
Kryształki cukru trzcinowego i białego – złuszczając martwy naskórek, wygładzają skórę.
Ziarno owsa – oczyszcza, masuje i ujędrnia
Masło shea – zawiera odżywcze substancje tłuszczowe, witaminy E, F oraz naturalne filtry UV. Działa nawilżająco i natłuszczająco, opóźnia starzenie.
Olej winogronowy – natłuszcza i wygładza. Działa przeciwrodnikowo. Hamuje proces starzenia skóry.
Olej annato – działa łagodząco i ściągająco.
Naturalne emolienty – nawilżają, zmiękczają i zwiększają uwodnienie skóry.
Witamina E – “witamina młodości”, zapobiega wolnym rodnikom i starzeniu skóry.

 Działanie:

 

 

- poprawia koloryt 

- uelastycznia

- przywraca równowagę wodno-lipidową

- poprawia krążenie

- złuszcza martwy naskórek

- redukuje zgrubienia na skórze

- wygładza

- poprawia napięcie skóry

MOJA OPINIA:

Peeling z serii Gold to kolejny bardzo przyjemnie pachnący kosmetyk marki Delawell, który idealnie natłuszcza, wygładza i nawilża moją skórę. Masujące drobinki usuwają martwy naskórek, a codzienne masaże z jego udziałem poprawiają krążenie krwi. Peeling z natury zużywa się dość szybko, dlatego od razu zachęcam do kupienia większej ilości, bo na pewno będziecie z niego zadowoleni. Ja jestem! :) Szczególnie podoba mi się w nim to, że skóra po kąpieli i zastosowaniu peelingu nie wymaga nakładania balsamu - nie jest ściągnięta ani sucha, a wręcz przeciwnie - miękka i gładziutka. Bardzo polubiłam to uczucie.

Intensive Nail Treatment

 Intensywna Odżywka Keratynowa

 

Główne składniki aktywne:

 

Keratyna Hydrolizowana – regeneruje, utwardza, wzmacnia płytkę, oraz zapobiega łamaniu się i rozdwajaniu paznokci.

Trehaloza – naturalny sacharyd. Posiada właściwości higroskopijne - pomaga zachować odpowiedni poziom wody w paznokciu. Zwiększa elastyczność.

MG-60 – naturalny polisacharyd, posiada działanie kondycjonujące i nawilżające, tworzy ochronną powłokę na paznokciu.

Gliceryna roślinna – posiada właściwości higroskopijne, nawilża. Poprawia elastyczność i miękkość skóry.

 

Działanie:

- odbudowuje zniszczoną i uszkodzoną płytkę paznokcia - np. przez działanie detergentów, po przebytych infekcjach, w wyniku nieprawidłowo wykonanych zabiegów na paznokciu

- wzmacnia

- uelastycznia i utwardza

- zmniejsza łamliwość paznokci

- zapobiega rozdwajaniu

 

MOJA OPINIA:

 Odżywka z keratyną ma formę dość gęstego żelu, który szybko się wchłania i nie jest prawie wcale tłusty. Taka dawka odżywienia była moim paznokciom potrzebna już bardzo dawno, bo odkąd urodziłam synka, są one słabe, łamliwe i się rozdwajają. O zapuszczaniu mogłam więc tylko pomarzyć.  

Do tej pory nie myślałam zbyt wiele o sobie, bo liczyły się potrzeby dziecka, ale czas najwyższy zadbać także o własne dobro. Już sama odżywka fajnie wzmocniła i utwardziła moje paznokcie, a to głównie dzięki keratynie, która słynie ze swoich cennych właściwości. Są one też nieco bardziej błyszczące i gładkie na powierzchni. Odżywka tworzy na nich niewidoczną warstwę ochronną na cały dzień. Dużą różnicę dostrzegam już po około 2 tygodniach codziennego stosowania i jestem ciekawa dalszych efektów. Pomału zaczynam zapuszczanie paznokci, mam nadzieję, że z tą odżywką mi się to wreszcie uda. Trzymajcie za mnie kciuki :)

 

Wszystkie zaprezentowane wyżej kosmetyki stosuję od około 2 tygodni i muszę powiedzieć, że takie nowości to ja rozumiem! Najbardziej przypadła mi do gustu maska i peeling, jednak w zasadzie każdy z nich ma wiele zalet, które do mnie przemawiają. Ważne, że dają wyraźne efekty, a chyba większości z nas właśnie na tym zależy, prawda?

Trzymajcie się cieplutko. Pozdrawiam.