Bioelixire, Jedwab z Witaminą A, Q10 i filtrem UV – ratunkowe serum dla zmęczonych włosów
Kochani.
Ostatnie tygodnie były dla mnie bardzo intensywne. Opieka nad niemowlakiem i energicznym kilkulatkiem to pełen etat razy dwa, a przy takim tempie bardzo łatwo zapomnieć o sobie. Pielęgnacja włosów zeszła na dalszy plan, dlatego zaczęły wyglądać na zmęczone i przesuszone. Końcówki się puszyły, a naturalny blask gdzieś zniknął. Tak więc w idealnym momencie w moje ręce trafił box od Pure Beauty, a w nim mała, ale niezwykle skuteczna buteleczka: Bioelixire Jedwab z witaminą A, koenzymem Q10 i filtrem UV.
To silikonowe serum o pojemności 20 ml okazało się prawdziwym wybawieniem. Już po pierwszym użyciu zauważyłam, że włosy stają się bardziej gładkie, miękkie i wyraźnie błyszczące. Niewielka ilość wystarczy, by ujarzmić puszące się końcówki, dodać fryzurze świeżości i sprawić, że włosy wyglądają na zdrowsze i bardziej zadbane.
Działanie i skład
W składzie znajdziemy m.in.:
- proteiny jedwabiu, które wygładzają i zmiękczają włosy, chroniąc je przed przesuszeniem i łamliwością,
- witaminę A, wspomagającą regenerację i wzrost włosów, dodającą im elastyczności i blasku,
- koenzym Q10, który działa antyoksydacyjnie i wspomaga odbudowę struktury włosa,
- filtr UV, zabezpieczający przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym.
Powyższe serem działa nie tylko pielęgnacyjnie, ale i ochronnie. To nie jest produkt, który daje tylko chwilowy efekt wygładzenia – przy regularnym stosowaniu dostrzegam poprawę w kondycji włosów. Są bardziej odporne na przesuszenie, mniej się puszą, wyglądają na zdrowsze.
Szybkość i wygoda – ideał w zabieganym dniu
To, co najbardziej cenię w tym serum, to prostota stosowania. Aplikacja zajmuje dosłownie kilka sekund – wystarczy kilka kropli rozetrzeć w dłoniach i nanieść na włosy (u mnie najlepiej sprawdza się nakładanie od połowy długości). Nie trzeba spłukiwać, nie trzeba czekać. Idealne rozwiązanie, kiedy nie ma czasu na pełne rytuały pielęgnacyjne.
Jestem też mile zaskoczona wydajnością. Pomimo niewielkiej pojemności, produkt wystarcza na długo, bo do jednorazowej aplikacji naprawdę nie potrzeba go za wiele. W dodatku pięknie pachnie i nie obciąża włosów.
Podsumowanie
Serum Bioelixire to mój nowy must-have w kosmetyczce. Wprawdzie nie zastąpi ono pełnej pielęgnacji, ale sprawdzi się idealnie wtedy, gdy zabraknie mi czasu na więcej niż tylko samo mycie. Bardzo szybko poprawia wygląd włosów, zabezpiecza je przed uszkodzeniami i UV, a przy tym pięknie pachnie. Jest idealne na wiosnę i lato ❤️
Polecam je każdej mamie (i nie tylko!), która szuka skutecznego, szybkiego i bezproblemowego sposobu na ujarzmienie zmęczonych, przesuszonych włosów.
Pozdrawiam 🥰
(Współpraca reklamowa)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych. Dane te przetwarzane są dobrowolnie.