Eliksir Maroka - zafunduj swojej skórze maksymalną dawkę nawilżenia!
W ostatnich tygodniach miałam szansę zapoznać się z fantastycznym triem kosmetycznym, posiadającym zarówno atrakcyjny skład, jak i niesamowicie kuszące zapachy. Są to produkty nowo odkrytej przeze mnie marki Eliksir Maroka.
Oto one:
Serum z opuncją znajduje się w niewielkiej, szklanej buteleczce z pipetą. Ma lekko tłustą konsystencję, jednak świetnie się wchłania i nie pozostawia na skórze lepkiego, tłustego filmu. Osobiście stosuję je codziennie rano, przed użyciem kremu nawilżającego. Serum polecane jest szczególnie do cery wrażliwej, przesuszonej, skłonnej do podrażnień, dojrzałej, naczynkowej oraz trądzikowej. Ja posiadam cerę skłonną do wyprysków, więc u mnie spisuje się genialnie. Początkowo miałam obawy odnośnie tego, czy aby serum o takiej konsystencji nie zwiększy ilość niespodzianek na mojej twarzy, ale tak się nie stało. Mimo pozorów jest ono bardzo lekkie i przyjemne w stosowaniu.
Zanim jednak opowiem Wam jakich efektów możecie spodziewać się używając powyższy kosmetyk, najpierw kilka
słów na temat jego składu...
W składzie serum z opuncją figową znajdziemy:
- Olej arganowy – silny antyoksydant, zawiera duże ilości witaminy E, dzięki czemu stanowi doskonałą ochronę przed szkodliwym działaniem wolnych rodników;
- Olej z pestek winogron - posiada właściwości kojące i łagodzące, przeciwdziała powstawaniu zaskórników i wyprysków, likwiduje przebarwienia;
- Olej ze słodkich migdałów - chroni naskórek przed niekorzystnym wpływem warunków atmosferycznych;
- Olej jojoba – naturalny emolient, pomaga odbudować naturalny płaszcz hydrolipidowy skóry;
- Olej z pestek opuncji figowej - działa immunostymulująco, nawilża skórę, pielęgnuje ja i opóźnia procesy starzenia;
- Olej z orzechów laskowych - posiada właściwości stabilizujące i ściągające. Wzmacnia ściany naczyń krwionośnych, dlatego zalecany jest do skóry naczynkowej;
- Olej z nasion ogórecznika - reguluje wilgotność skóry, łagodzi swędzenie. Ma działanie odmładzające i ujędrniające, poprawia elastyczność skóry;
- Olej z nasion marchwi - chroni skórę przed promieniowaniem UV, poprawia koloryt, opóźnia procesy starzenia;
- Olej z kwiatów gorzkiej pomarańczy - pomaga przywrócić odpowiednie nawilżenie skóry, rozjaśnia blizny.
Jeśli
chodzi o moje wrażenie po miesiącu stosowania produktu to muszę
przyznać, że jestem naprawdę pozytywnie zaskoczona. Moja cera od dawna nie była
tak ładnie nawilżona, miękka i gładka. Serum w połączeniu z
pozostałą dwójką sprawiło, że podczas robienia makijażu nie muszę się
martwić suchymi, odstającymi skórkami, które zwykle pojawiały się na czole, brodzie i
nosie. Poza tym skóra twarzy jest bardziej elastyczna i
zadbana. Ma mniej bruzd, grudek i nie wygląda na zmęczoną. Przyjemny aromat produktu to tylko dodatkowy atut :) Kiedy moja cera była bardziej sucha, wyglądała na starszą. Wyraźnie widać było zmarszczki. Teraz mam wrażenie, że spłyciły się, a skóra w dotyku jest bardziej naprężona.
NAWILŻAJĄCY KREM Z OPUNCJĄ FIGOWĄ
- OLEJ Z PESTEK OPUNCJI FIGOWEJ - zawiera nienasycone kwasy tłuszczowe, aktywną witaminę E oraz witaminy A, F, K, a także fitosterole, które sprawiają, że skóra nabiera jedwabistej gładkości i blasku. Poprawia koloryt skóry, redukując drobne blizny i przebarwienia;
- MASŁO SHEA - zapobiega wysuszaniu się skóry, głęboko nawilża i wygładza, stymuluje komórki do odbudowy oraz chroni je przed ponownym uszkodzeniem;
- OLEJEK Z MIĘTY PIEPRZOWEJ - działa chłodząco i ściągająco, rozjaśnia cerę, zwęża pory. Pobudza krążenie krwi i likwiduje obrzęki; Działa przeciwzapalnie, przez co bywa wsparciem przy trądziku.
- WITAMINĘ C - pobudza syntezę kolagenu, poprawia jędrność i elastyczność skóry, jej koloryt, rozświetla cerę. Wygładza zmarszczki.
Olejek
arganowy o przyjemnym, perfumeryjnym zapachu ma bardzo wiele
zastosowań. Można go nakładać na włosy, jak i na twarz, oraz całe ciało.
Ma tłustą konsystencję, jednak mimo wszystko dobrze się wchłania. Dzięki obecności dozownika
jest bardzo wygodny w stosowaniu i zawsze podaje jednakową ilość kosmetyku.
Jego skład to 99% certyfikowanego oleju arganowego BIO, oraz 1% esencji zapachowej. Stosowany na twarz - najlepiej na noc, sprawia, że cera staje się idealnie nawilżona, promienna i pełna blasku. Jeśli natomiast stosujemy go na ciało, skóra staje się bardziej elastyczna, nawilżona i gładka. Olejek świetnie radzi sobie z suchymi łokciami i kolanami. Przyspiesza też regenerację uszkodzeń na skórze, typu podrażnienia po goleniu, zadrapania itp. Co więcej, sprawia, że skóra cudownie pachnie - niczym perfumy.
Olejek arganowy można nakładać w niewielkich ilościach na same końcówki włosów - aby zminimalizować ich rozdwajanie, jak i na całą długość w celu ich nawilżenia i odżywienia. Wystarczy rozprowadzić go równomiernie na włosach i zostawić na całą noc lub minimum godzinę. Po tym czasie trzeba umyć włosy szamponem. Taka kuracja poprawia ich ogólną kondycję i wygląd. Sprawia, że lepiej się układają. Warto też aplikować małą ilość olejku na suche włosy, kiedy z jakiegoś powodu są niesforne i puszą się. To szybki i prosty sposób na ich ujarzmienie.
Olejek arganowy z odrobiną perfum to sama przyjemność
stosowania. Sprawdza się zawsze i wszędzie, a dzięki niewielkiej butelce
można go schować do torebki podręcznej lub walizki. Sama od zawsze
bardzo cenię sobie jego właściwości, ale dopiero teraz, kiedy mam go w
takiej pachnącej postaci, stosuję go regularnie i z wielką satysfakcją.
Uwielbiam pachnieć, stąd pewnie mój zachwyt :)
Kosmetyki,
które Wam dzisiaj pokazałam, tworzą idealny team. Pielęgnują, nawilżają,
regenerują i dbają o to, aby skóra i włosy były zabezpieczone przed szkodliwym
działaniem czynników zewnętrznych. Bardzo odpowiada mi ich skład i forma
"podania". Są wygodne, aromatyczne i przyjazne dla mojej cery. Póki co
nie dopatrzyłam się w nich żadnych wad. Może jedynie mogłyby być
odrobinę tańsze, ale chyba obecne czasy na to nie pozwolą. Uważam jednak,
że skórę mamy jedną i zasługuje ona na to, aby dbać o nią wysokiej
jakości produktami, a jeśli kosztują one nieco więcej to trudno. Liczy się przede wszystkim
jakość i skuteczność :)
Też ostatnio testuję kosmetyki Eliksir Maroka ❤️ bardzo mi się spodobały. Miałam Peeling, rękawicę Kessa I olej arganowy zielona herbata
OdpowiedzUsuń