Sprzątanie jako jeden z podstawowych obowiązków perfekcyjnej Pani Domu - CLINEO.PL

Sprzątanie jako jeden z podstawowych obowiązków perfekcyjnej Pani Domu - CLINEO.PL


  Hej Kochani!

Nie wiem jak Wy, ale ja nigdy nie przepadałam za tzw. GENERALNYMI porządkami w domu. Kiedy byłam nastolatką, sprzątanie czekało mnie w każdą sobotę. Teraz, kiedy mam już swoje mieszkanie i mogę sama o nim decydować, sprzątam praktycznie codziennie. Nie są to jednak gruntowne porządki, które robi się np. przed świętami. Chodzi mi o zwykłe czynności, które spoczywają na barkach każdej pani domu. Można do nich zaliczyć np. ścieranie podłóg, czyszczenie kuchenki i kabiny prysznicowej. Są to rzeczy, które w zasadzie myje się najczęściej. Jako, że ostatnio zaopatrzyłam się w kilka środków czyszczących w sklepie internetowym Clineo, postanowiłam Wam o nich nieco opowiedzieć. W końcu każdy z nas szuka produktów, które w maksymalnym stopniu ułatwią i przyspieszą sprzątanie domu, oraz zwalczą niechciane osady np. z kamienia, mydła. Być może tutaj znajdziecie to, czego właśnie szukacie :) Zapraszam!


 płyn uniwersalny, 5l


Na pierwszy ogień idzie środek, który zna chyba każdy. Jestem przekonana, że pojawia lub pojawił się choć jeden raz w Waszych domach. Można go spotkać praktycznie w każdym markecie i osiedlowym sklepie. Najczęściej występuje on w butelkach litrowych. Ja jednak polubiłam uniwersalny Ajax na tyle, że kupuję zawsze duże, 5 - litrowe baniaczki :) Dzięki temu mam go w zapasie na dość długi czas. 
Używam go bardzo często - myję nim wszystkie podłogi, ale czasem, kiedy zabraknie mi płynu do mebli, mieszam Ajax z wodą i je nim przecieram. Zdarzało się, że przemywałam nim także umywalkę, wannę i kuchenkę. Za każdym razem działał dobrze, jednak i tak jestem zdania, że najlepiej sprawdza się przy podłogach. Nabłyszcza je, domywa wszelki brud i przepięknie pachnie. Dzięki niemu w domu czuć wiosnę :)


A tutaj mam dla Was zdjęcia z efektami po zastosowaniu płynu Ajax:



płyn czyszczący spray 500ml


Mój kolejny pomocnik to środek do sprzątania kuchni, również marki AJAX. Ma on postać wygodnego sprayu i pojemność 0,5l. Jego podstawowa zaleta to duża wydajność - wystarczy nanieść odrobinę na zabrudzoną powierzchnię, pozostawić na kilka sekund lub minut (co zależy od intensywności zabrudzenia), a następnie przemyć wszystko wodą i wytrzeć do sucha miękką szmatką. Czynność ta zapobiega powstawaniu nieestetycznych smug.
Po efektach, jakie uzyskałam stwierdzam, iż Ajax Kuchnia i Tłuste Plamy to rewelacyjny produkt, który świetnie rozpuszcza tłuszcz, dzięki czemu uskutecznia i ułatwia mi każde sprzątanie. 

Zresztą zobaczcie sami:



płyn do kabin prysznicowych, spray 1l 


Kolejny preparat, jaki chcę Wam zaprezentować to Oro Bad Reiniger Fresh do czyszczenia kabin prysznicowych. Dzięki pomysłowemu dozownikowi może on występować pod 2 postaciami - pierwsza to forma płynna, a druga - forma aktywnej piany. 


Każda z nich ma za zadanie zwalczyć kamień i osady, które ciągle pojawiają się na umywalkach, kranach i w prysznicu. Wystarczy spryskać nim brudną powierzchnię i pozostawić na kilka minut. Po tym czasie wszystkie zanieczyszczenia są zmiękczone i można je zmyć gąbeczką - najlepiej taką troszkę ostrzejszą do naczyń, a następnie całość spłukać wodą. Po takim zabiegu prysznic powinien być całkowicie czysty, a jego ścianki idealnie gładkie. U mnie niestety konieczne było ponowne mycie kabiny w niektórych miejscach, ponieważ mimo szorowania gdzieniegdzie na ściankach zostały zacieki, które się nie rozpuściły. Tak więc środek działa - w to nie wątpię, jednak nie jest on w 100% skutecznym. Niektóre osady są dla niego zbyt dużym wyzwaniem, dlatego czasami trzeba myć je 2 - krotnie. Warto też zadbać o to, aby w trakcie mycia mieć na dłoniach rękawiczki i czepek na głowie - o ile oczywiście posiadacie kabinę zamkniętą (tak jak ja). Mówię to dla Waszego bezpieczeństwa, gdyż opisywany płyn nie jest w pełni przyjazny dla skóry. Sama przekonałam się o tym dopiero wtedy, gdy poczułam, że pieką mnie stopy, a zawsze wchodzę do kabiny na bosaka. Tak więc warto się przed tym jakoś zabezpieczyć. 

Zrobiłam też kilka zdjęć z efektami ostatecznymi (po 2 - krotnym myciu): 

PRZED 


PO



Mam nadzieję, że dzięki fotografiom możecie zauważyć różnice, bo przyznam szczerze, że jednak niełatwo jest uchwycić na nich brud, osad, a potem idealny połysk. Zapewniam Was jednak, iż w rzeczywistości wygląda to jeszcze lepiej.
Jak więc sami widzicie, zakupione przeze mnie środki spisały się świetnie i mimo drobnych wad jednego z nich ogólnie jestem bardzo zadowolona.

PS: Wszystkie przedstawione wyżej produkty możecie zakupić m.in. w drogerii
CLINEO.PL


Na koniec niespodzianka dla Was!
 KOD RABATOWY: KUPON2Q

UWAGA:
- kupon obniża cenę na produkty nie będące w promocji o 10%,
- kupon jest ważny do końca 2 kwartału 2019 (30 czerwca 2019)
 

Kamień dekoracyjny ONTARIO od REVELLSTONE - Bo na luksus nie trzeba wcale wydawać majątku !

Kamień dekoracyjny ONTARIO od REVELLSTONE - Bo na luksus nie trzeba wcale wydawać majątku !


Zmiany w wystroju mieszkania cieszą chyba każdą kobietę. Z mężczyznami bywa już różnie :) Wszystko zależy od tego, czy będzie to większy remont, czy tylko wymiana np. poduszek. Różnica jest tutaj kolosalna. Na szczęście ja mam w domu prawdziwą "Złotą Rączkę". Mój mąż umie zrobić praktycznie wszystko, a jeśli go ładnie poproszę, nie potrafi mi odmówić.
Tak się akurat złożyło, że już kilka lat temu wymarzyłam sobie ścianę z kamienia dekoracyjnego. I choć długo musiałam na nią czekać, około miesiąc temu udało się nam to marzenie zrealizować. Na dodatek wspólnie z mężem zdecydowaliśmy, że umieścimy na niej również biokominek, który już dawno chcieliśmy kupić, ale brakowało nam do tego odpowiedniego miejsca. Jako, że w sklepach stacjonarnych trzeba zapłacić minimum 90 zł za metr kwadratowy ładnego kamienia, postanowiliśmy kupić go przez internet. Pewnie pomyślicie, że to ryzykowne, bo kamień w transporcie może pęknąć lub też będzie inny niż na zdjęciach. Ja też się tego obawiałam, ale do odważnych świat należy :)
Zanim podjęliśmy decyzję o tym, gdzie zamówimy wymarzone płytki, zapoznaliśmy się zarówno z opiniami o firmach, jak i ich cennikami. Ostatecznie nasz wybór padł na Revell Stone i płytki o nazwie Ontario. Urzekła nas ich niepowtarzalna struktura i przepiękna kolorystyka. Najbardziej spodobał się nam odcień szaro - brązowy, który idealnie pasował do wystroju naszego salonu.

 Cena za m2 kamienienia 2- kolorowego to jedynie 47 zł. Oczywiście doszły jeszcze koszty związane z wysyłką na palecie - 150 zł, ale i tak ostateczna kwota była znacznie niższa niż w sklepach w pobliżu miejsca naszego zamieszkania. Na zamówienie czekaliśmy około 7 dni.
 Jesteście ciekawi jak zostało zapakowane i czy dojechało w całości?

Wszystko możecie obejrzeć na poniższym filmie:
Jak sami widzicie, kamień został bardzo starannie zapakowany i praktycznie każda paczka dotarła do nas w stanie nienaruszonym. Oczywiście producent dorzucił darmowe dekory i kilka sztuk płytek w gratisie tak, aby w razie jakichś drobnych uszkodzeń związanych z transportem nam ich nie zabrakło. 


Jeszcze nie wspominałam Wam, iż wszystkie płytki produkowane przez Revell Stone są wysyłane w postaci wilgotnej, dzięki czemu nie odparzają kleju i bardzo dobrze wiążą się z podłożem. Można je też w bardzo łatwy sposób docinać, przy czym wcale się nie kurzą. Są wtedy podatne na obróbkę i można z nimi robić dosłownie wszystko. W przypadku suchych płytek byłoby z tym już troszkę gorzej, bo taki kamień się niesamowicie kurzy (więc reszta ścian może wymagać odświeżenia!) i jest bardziej kruchy, więc łatwo go uszkodzić w trakcie kształtowania. Ogromną zaletą wytworów opisywanej firmy jest fakt, iż każda płytka jest barwiona nie tylko z zewnątrz ale również w środku, więc nawet w przypadku drobnych zadrapań nie będzie widać różnicy.

Kolejna sprawa, o której chcę Wam powiedzieć to kolor kamienia Ontario - kiedy płytki są wilgotne, wyglądają troszkę inaczej niż po wyschnięciu, a ich barwa jest bardzo intensywna. Sama przez chwilę miałam obawy czy aby na pewno zjaśnieją. Teraz, kiedy są już całkiem suche mam pewność, że tak. Wyglądają dokładnie tak samo jak na zdjęciu, które znalazłam na stronie producenta. Cały proces schnięcia trwał około 7 dni od chwili umocowania ich na ścianę. 
Zanim jednak pokażę Wam kilka zdjęć z efektem końcowym, jesteście ciekawi jak mój mąż sobie z poradził z ułożeniem płytek?

Oto etapy montażu kamienia na ścianie:


1. Pierwsze, co należało zrobić jeszcze przed samym klejeniem płytek, a tuż po ich otrzymaniu to porozkładanie pudełek obok siebie i ich otwarcie.


2. Kolejny krok to przygotowanie podłoża i otoczenia pod kładzenie kamienia: u nas na podłodze wylądowała tektura, a ściana została wcześniej przygotowana pod biokominek, który wymagał wycięcia otworu i obłożenia go wełną do kominków tak, aby zabezpieczyć to miejsce przed wpływem gorącego powietrza.


3. Kiedy już mieliśmy przygotowane miejsce pracy, musieliśmy przynieść kilka pudełek z płytkami i kłaść je naprzemiennie na ścianę - najlepiej nie brać wszystkich płytek pod rząd z tego samego pudełka.

Jeśli chodzi o sposób nakładania kleju, u nas wyglądało to tak:



4. Pierwsze płytki mąż ułożył z użyciem poziomicy. Każdy kolejny rząd kładł na tzw. mijankę czyli z przesunięciem 1/2, lub jak kto woli - w cegiełkę. Płytki Ontario mają tak idealnie dopasowane wzory, że jakby się ich nie kładło, zawsze idealnie do siebie pasują! Mąż bardzo je sobie za to chwalił. Dzięki tak spasowanemu wzorowi mógł je położyć sprawnie, a efekt końcowy przerósł nasze najśmielsze oczekiwania.


5. Niektóre z płytek wymagały docinki zarówno pod kątem prostym, jak i ostrym. Mąż miał do tego specjalne urządzenie, jednak można je było też docinać np. zwykłą szlifierką lub szlifierką ukosową.


6. Podczas przyklejania kamienia należało też przygotować otwory pod gniazdka i włącznik światła. Dzięki idealnej plastyczności płytek mąż wykonał je bardzo szybko i precyzyjnie. 


7. Następnego dnia klej ładnie zastygł, a my mogliśmy zamontować biokominek i posprzątać. Producent poinformował nas także o tym, iż brązowe wstawki na kamieniu można w razie potrzeby przemyć ściereczką w celu ich rozjaśnienia, jednak nie było to koniecznie. Podobały się nam ciemniejsze.

 A tak wygląda efekt końcowy już po całkowitym wyschnięciu płytek. Dodam, że po ok. 14 dniach mąż zaimpregnował je natryskowo, dzięki czemu zyskały delikatny połysk i odporność na działanie słońca i wody.




Jak sami widzicie, kamień dekoracyjny to niesamowity dodatek, który zamieni każdy dom w prawdziwy pałac. Stwarza cudowną atmosferę, a wraz z biokominkiem stanowią duet doskonały! Sama każdego dnia zachwycam się naszą nową ścianą i ciągle nie mogę uwierzyć w to, że moje małe marzenie wreszcie się spełniło :) Oczywiście zdaję sobie sprawę, że gdyby nie mój zdolny mąż, nie miałabym takiego cuda u siebie, ale on doskonale wie o tym, że jestem z niego bardzo dumna :)

Kamień Ontario to elegancja i szyk w każdym calu. Przepięknie prezentuje się w naszym salonie i myślę, że nie mogliśmy wybrać lepiej :) Oboje z mężem jesteśmy zadowoleni z efektu, jaki uzyskaliśmy. Tego właśnie nam brakowało w naszym domu. Z czystym sumieniem polecamy tego producenta każdemu! Warto jednak zawsze przed dokonaniem zakupu zapytać o aktualne oferty promocyjne, które nie zawsze są ogłaszane na stronie. Koniecznie też skorzystajcie z fachowych porad firmy, ponieważ obsługa sklepu zna się na tym bardzo dobrze i zawsze z wielką przyjemnością odpowiada na pytania :)


Pierścionki i inne drobiazgi z grawerem jako ukoronowanie miłości / przyjaźni - www.getnamenecklace.com

Pierścionki i inne drobiazgi z grawerem jako ukoronowanie miłości / przyjaźni - www.getnamenecklace.com


Witajcie!

Tematem przewodnim dzisiejszego wpisu będą tzw. cheap promise rings, czyli pierścionki z obietnicą lub też "przedzaręczynowe". W końcu wiele par, które decydują się na bycie razem, nie od razu chce się ze sobą zaręczać. Do takich poważnych deklaracji trzeba dojrzeć i odpowiednio się przygotować. Są jednak mężczyźni, którym zależy, aby już wcześniej jakoś ukoronować swoją miłość i złożyć ukochanej kobiecie obietnicę wiecznego oddania. Idealnym sposobem na to są wspomniane na samym początku pierścionki ze srebra bądź stali nierdzewnej, na których można wykonać dowolny grawer. Dodam jednak, iż tego typu drobiazgi mogą też stanowić pamiątkę wielkiej przyjaźni. Osobiście znam również sporo ludzi, którzy chętnie by nosili na palcu lub szyi podobiznę swojego pupila, albo monogram własnego imienia i nazwiska. Wszystko jest kwestią gustu :)



Spośród grupy tzw. pierścionków "przedzaręczynowych", które można jednak też użyć jako zaręczynowe, moją szczególną uwagę zwróciło takie oto pozłacane cudo:



Jednym ze sklepów, który oferuje tego typu produkty jest Getnamenecklace. Można w nim znaleźć wspaniałą biżuterię na każdą okoliczność. Poza pierścionkami sklep w swojej ofercie posiada także personalizowane naszyjniki, kolczyki i bransoletki. Są to drobiazgi niezwykłe i unikatowe. Można nawet stworzyć wisiorki i bransoletki z drzewem genealogicznym własnej rodziny, gdzie zostaną wyryte imiona rodziców, dzieci itd. Inna interesująca opcja to np. pierścionki lub bransoletki ze zdjęciem - muszę przyznać, że pierwszy raz się z nimi spotykam i jest to dla mnie miłym zaskoczeniem. Sama chętnie bym zamówiła bransoletkę, na której mogłabym umieścić wszystkie najbliższe mojemu sercu osoby.


Na opisywanej stronie nie brakuje ciekawych pomysłów i wyjątkowych wzorów biżuterii, a każda rzecz po spersonalizowaniu staje się jedyna i niepowtarzalna. Myślę, że miło jest mieć coś innego niż wszyscy... Coś, co sprawi, że poczujemy z konkretną osobą jeszcze silniejszą więź. Bo w końcu rodzina i przyjaciele są najważniejsi! Warto doceniać tych, których się kocha.


Po więcej wspaniałych błyskotek, które oczarują Was i Waszych bliskich zapraszam na stronę sklepu GETNAMENECKLACE:

>>>visit get<<<

Do zobaczenia wkrótce.
Pozdrawiam! :)

ARASHE - WYJĄTKOWE ZAPACHY DLA WYJĄTKOWYCH KOBIET

ARASHE - WYJĄTKOWE ZAPACHY DLA WYJĄTKOWYCH KOBIET



Witajcie!

Dzisiejszy wpis będzie skierowany do osób, które podobnie jak ja uwielbiają perfumy. Od zawsze otaczam się pięknymi zapachami, a w swojej kolekcji posiadam już całkiem sporą ilość flakoników. Dodam jednak, że w poszukiwaniu ideału nie kierują się absolutnie marką. To konkretny zapach ma mnie urzec swoją wyjątkowością i oczarować do tego stopnia, że będę z wielką przyjemnością po niego sięgać. 
Tak się akurat złożyło, że niedawno miałam okazję poznać i wypróbować 5 nowo powstałych zapachów Arashe od MAYbe Cosmetics. Mieszczą się one w przecudnych, eleganckich flakonikach o poj. 50 ml i kuszą nie tylko swoim nietuzinkowym wyglądem. Zanim Wam jednak o nich opowiem, najpierw kilka słów o producencie:

  • MAYbe Cosmetics to firma kosmetyczna z 20 letnim stażem. Fabryka znajduje się pod Szczecinem. Jej " kluczowy asortyment to perfumy, wody toaletowe i perfumowane. Ponadto ostatnio wprowadzona została seria owocowych balsamów do ust w kolorowych opakowaniach typu soft touch."




"Zapach to nic innego jak dotyk, który czujemy z daleka"
  - Jean Claude Ellena 


Do kolekcji zapachów marki ARASHE należą:


MISAM

Nuta głowy: kwiat kaktusa
Nuta serca: jaśmin, kwiat róży, frezja
Nuta bazy: nuty drzewne, cedr




 "Misam to idealny zapach dla silnych i niezależnych kobiet, które potrafią zatrzymać się w pędzie życia, oraz cieszyć małymi przyjemnościami. Nuta głowy z akordem kaktusa nadaje zapachowi orzeźwiającą, zieloną świeżość i stanowi niespotykany, nowoczesny element jego kompozycji. W sercu rozkwita bukiet kwiatów: łagodna, różowa frezja i aksamitne płatki jaśminu jednoczą się z subtelnymi pączkami róży,nadając kompozycji naturalną, kwiatową aurę. Intensywne ciepło delikatnych zapachów drzewnych i cedru stanowi bazową nutę kompozycji."

Misam to perfumy typowo wiosenne. Są lekko orzeźwiające i świeże. Przeważają w nich nuty kwiatowe, w tym także różana, za którą osobiście zbytnio nie przepadam, jednak w takim połączeniu bardzo mi się podoba. Ta mieszanka aromatów jest wręcz idealnie skomponowana. Niczego bym w niej nie zmieniała. 


SHULA
 
Nuta głowy: liść czarnej porzeczki
Nuta serca: róża, frezja
Nuta bazy: wanilia, paczula, nuty drzewne 


"Zapach dla kobieta silnej, a zarazem romantycznej. Intensywny, nienachalny i elegancki. Wyjątkowość wybranych do tej kompozycji esencji gwarantuje piękny, rozwijający się w czasie bukiet. To zapach, który pozwala czuć się sobą w każdej sytuacji. Ciepło i wanilia, które skrywa w sobie zapach, emanują miłością. Kobiety ubrane w kompozycję frezji i róży są pogodne, oraz czują się lekko i zwiewnie."

Shula to zapach idealny na każdy dzień. Jest słodki, delikatny i ciepły, lecz wcale nie duszący. Pasuje raczej do kobiet dojrzałych, które lubią zwracać na siebie uwagę mężczyzn. Jako, że nigdy nie byłam miłośniczką aromatów różanych, a tym bardziej w połączeniu z nutami drzewnymi, które tutaj dominują, nie pokochałam tego flakonu. Będzie on jednak idealnym prezentem dla kogoś mi bliskiego :)
 

ALHENA

Nuta głowy: mandarynka, jaśmin, imbir
Nuta serca: sól, wanilia
Nuta bazy: kaszmir, drzewo sandałowe 


"Wyjątkowa aromatyczno - owocowa kompozycja, która skrywa w sobie luksus, nowoczesność oraz elegancję.Kombinacja świeżej mandarynki, jaśminu i pikantnego, wyrazistego imbiru. Sercem kompozycji jest aromat słodkiej wanilii oraz soli. Zapach zamykają rozgrzewające tony drzewa sandałowego i kaszmirowego, które doskonale współgrają z ambrą. Kompozycja zapachów, które wydobywają głębie słodyczy, zmysłowości i kobiecości."


Perfumy Alhena to chyba najintensywniejsza mieszanka aromatyczna z całej piątki. Cechuje je mocny, ciężki i wyrazisty zapach z lekką nutą pikanterii. Jest on idealny na chłodniejsze wieczory, choć latem też świetnie się sprawdzi. Mimo swojej słodyczy nie jest mdły ani duszący. Nie jest to też mój faworyt, jednak co kilka dni chętnie po niego sięgam.


ELNATH 

Nuta głowy: pieprz różowy, kwiat pomarańczy
Nuta serca: kawa, jaśmin, lukrecja
Nuta bazy: wanilia, paczula, cedr, kaszmir 



"Wyważona kombinacja piękna, siły, magii oraz wrażliwości. To zapach dla kobiet nowoczesnych, wyzwolonych, z pasją,lubiących zabawę, pewnych siebie i swojej kobiecości. Po otwarciu flakonu poczujemy nieco intrygującą nutę różowego pieprzu oraz kwiatu pomarańczy. Wyczuwalna później nuta serca, to niecodzienne połączenie dającej zastrzyk adrenaliny kawy z subtelnym, romantycznym jaśminem. Podstawę i tło zapachu tworzy słodka, zmysłowa i rozgrzewająca wanilia oraz cedr, a także odprężająca paczula. Połączenie unikalnych nut zapachowych zapewnia wyjątkowy efekt i stwarza aurę tajemniczości. Zapach jest przy tym wyjątkowo trwały."

Eltah to dość charakterystyczny zapach w którym początkowo dominuje czerwony pieprz, jednak po kilku sekundach się ulatnia, a na jego miejsce wskakuje wanilia z nutą kawy, oraz kwiatu pomarańczy i jaśminu. Dzięki temu jest to mieszanka dość świeża, lekka i idealnie stonowana. Nadaje się na każdy dzień i każdą porę roku. Nie trafi on jednak do kolekcji moich ulubionych zapachów. Podaruję go mamie, która jest nim oczarowana.


HADAR

Nuta głowy: migdał, kawa
Nuta serca: tuberoza, jaśmin
Nuta bazy: fasolka tonka, kakao, drzewo sandałowe, wanilia  


"Kompozycja jest szalenie kobieca. To eliksir, dzięki któremu  poczujesz się jak prawdziwa bogini. Połączenie migdałów, kawy, tuberozy, jaśminu, fasoli tonka, drzewa sandałowego i wanilii daje niezwykle wyrazistą i intrygującą kompozycję, dzięki której z pewnością nie pozostaniesz niezauważona. Otulona zapachem Hadar, możesz śmiało ruszać na podbój świata – dzięki niemu poczujesz się silniejsza, piękniejsza, a tym samym pewniejsza siebie."

Na sam koniec zostawiłam flakon, którego zawartość spodobała mi się najbardziej. Jest to Hadar o niesamowicie urzekającym i świeżym zapachu, który na długo pozostaje w pamięci. Jest on odpowiedni na każdą porę roku. Jego aromat nie przytłacza. Jest orzeźwiający, ale jednocześnie również słodki, a to wszystko dzięki wanilii, która wpasowała się tu idealnie. Taka mieszanka to prawdziwy raj dla moich zmysłów. Sięgam po nią z ogromną przyjemnością.

Wśród powyższych wód perfumowanych znalazłam dwa zapachy, które wzbudziły moje szczególne zainteresowanie. Powiem jednak szczerze, że wszystkie są niepowtarzalne i mają coś w sobie, dlatego jestem przekonana, że spodobają się one wielu kobietom. Jak wiadomo, o gustach się nie dyskutuje, dlatego nie namawiam Was do zakupu, lecz do odwiedzenia drogerii Natura lub renomowanych salonów kosmetycznych oraz fryzjerskich, gdzie znajdziecie wody perfumowane Arashe w cenie ok. 50 zł. Koniecznie się z nimi zapoznajcie i same oceńcie czy są warte Waszej uwagi. Według mnie to prawdziwe perełki i chyba jedne z lepszych drogeryjnych wód perfumowanych, jakie znam, dlatego gorąco zachęcam Was do ich przetestowania. 

Pozdrawiam!



Zdjęcia drukowane na gadżetach - Nowa forma utrwalania miłych wspomnień

Zdjęcia drukowane na gadżetach - Nowa forma utrwalania miłych wspomnień


W ciągu każdego roku pojawia się mnóstwo okazji do obdarowywania się prezentami. Najbliższa z nich odbędzie się za 6 dni i będzie to Dzień Matki. Osoby śledzące mojego bloga bez wątpienia wiedzą już jak bardzo przepadam za upominkami grawerowanymi, które można udekorować słowami płynącymi prosto z naszych serc. A co byście powiedzieli na pamiątki, na których widnieją nasze osobiste zdjęcia?

 Istnieje wiele gadżetów, na których można wykonać nadruki w postaci dowolnej fotografii. Jednym z nich jest foto kubek


W sklepie Foto4u.pl dostępne są one w kilku różnych rodzajach. Najpopularniejszą formą są te w białym kolorze, oraz z kolorowym wnętrzem. Oczywiście można się też pokusić na kubeczki z uszami w kształcie zwierzątek, z piłką oraz foto kubki magiczne, które są całe czarne, a dopiero po wlaniu do nich gorącego napoju ukazują znajdującą się na nich grafikę. Kształtów także jest wiele - nawet fani kawy latte, oraz piwa znajdą tam coś w sam raz dla siebie :)

Druga bardzo ciekawa opcja to puzzle ze zdjęcia


Nie myślcie sobie jednak, że jest to forma gadżetu przeznaczona wyłącznie dla dzieci. Otóż wspomniany wcześniej sklep oferuje puzzle w bardzo łatwej, oraz znacznie trudniejszej formie - od 35 elementów aż do 3000! Tak więc miłośnicy układanek podczas ich składania będą mieć nie lada wyzwanie :) Można to robić nawet całą rodziną, a po skończeniu warto umieścić gotowy obrazek w antyramie, dzięki czemu stanie się on piękną i sentymentalną dekoracją :)

Ostatnia z form gadżetów, jakie chcę Wam dzisiaj pokazać to zdjęcia na płótnie.


 Już kiedyś prezentowałam Wam zamówione przeze mnie fotoobrazy i na pewno doskonale wiecie jak cudownie one wyglądają. Stanowią trwałą i niesamowicie piękną pamiątkę. Można je zawiesić w każdym pomieszczeniu. Kiedy jednak zdecydujecie się na zakup tego typu obrazu, koniecznie wybierzcie zdjęcia o bardzo dobrej jakości i wysokiej rozdzielczości, aby przy powiększeniu się nie rozmazały. W końcu mają one stanowić element dekoracyjny, który będzie można podziwiać latami...

Prezenty z dodatkiem osobistych zdjęć, oraz gadżety, które dla nas samych będą stanowić doskonałą pamiątką to coś, co warto znać i posiadać. Miło jest od czasu do czasu obejrzeć ukochane buźki na zdjęciu, ale jeszcze przyjemniej będzie móc je mieć zawsze przy sobie, np. w formie kubka czy  breloczka. 
Wy też tak uważacie? Dajcie koniecznie znać w komentarzu jakie jest Wasze zdanie w tym temacie.

Do zobaczenia wkrótce. Pozdrawiam! <3



www.foto4u.pl
Copyright © 2014 BLOG TESTERSKI , Blogger